piwnica
w poczekalni...małż zajął się pracami w piwnicy...zabudował wszystkie rury kanalizacyjne ktore idą tuz pod sufitem.przypominam ,że w pierotnej wersji miała być Bella nie podpiwniczona i w zwiążku z budową drogi musieliśmy dużo wczesniej zrobic podlącze wodno-kanalizacyjne z drogi na podwórko...a potem zmiana planów i mamy piwnicę ale podlacze zostało na wysokości domu nie podpiwniczonego...dlatego też nie mamy żadnej wody ani kibelka w piwnicy..przezyjemy to jakoś...więcej zostanie w portfelu ...a tak musielibysmy wydawac na dodatkowa łazienkę
i zaczął kłaść panele...bo i schody do piwnicy będą nie bawem montować...
a tak mieliśmy pięknie zasnieżone-zaszronione w poniedziałek...