945kg paneli...
witajcie po krótkiej przerwie..ponownie dzisiaj...przed chwilą był tu długasny wpis ale...cos mi go zjadło i chyba juz mi sie nie uda dodać takiego samego ,a szkoda...coż...Pisałam,że w sobotę zaszaleliśmy zmężem na zakupach i ja dzisiaj te zakupy przeniosłam z busa do Domu...do Belli...Chciałam wyręczyć mojego męża ,który dziś tez cięzko pracował...Macie głowę ,że na górę i do piwnicy potrzebujemy 945kg paneli?masakryczna ta liczba....kupilismy 63 paczki paneli w kolorze takmi samym jak te które juz zostały ulożone na dole w pokoiku-gabinecie...i dodatkowo kupilismy 30 paczek pianki pod nie...zostala jeszcze folia i listwy wykonczeniowe ale to innym razem... wpis miał byc o tym ,że strasznie się zmachałam wnosząc te paczki zbusa zaparkowanego kolo tylnego (w zasadzie bocznego)wejścia Belli ,nosilam je aż do salonu koło tarsowego okna...podsumowując wniosłam 63 paczki po 15kg jedna i 30 paczek pianki (juz nawet nie licze jej wagi ale ok 2kg) co daje 63x15=945kg i tu chciałabym napisać ,że faceci nie mają lekkiego zycia ,codziennie muszą przenosic kg rózności...)Szacun dla Was panowie...i wiecie co zachodzę w głowę ile zrobiłam km?musiałam przejsc dom ze wschodu na zachód...spaliłam dużo kaloriiito jest pocieszający fakt...moze ktoś da rade mi pomóc i wyliczyc mi ile zrobiłam dziś metrów/km wnosząc te zakupy???dodam ,że panele nosiłam po 1 paczce a piankę po 3 jaki bedzie wynik??? czekam na info!!!tu macie wymiary domku a ja dreptałam tak jak ta czerwona nie zbyt prosta kreska z miejsca niebieskiego do miejsca oznaczonego na zielono....
p.s jacek666jacek666 jak podobał Ci się filmik????
a to z mojej foto-szuflady!!!