Układanie kostki...dalszy ciag
Kolejne foteczki z naszej kosteczki...dziś nie czuję jak rymuję ato dlatego ,że chyba sie w koncu wyspałam...nie było burz,fajne swieże powietrze przez okno wlatywało i wstałam właśnie dopiero ok 10(wstyd sie przyznac)
schody do wejscia głównego są juz ułożone z kostki (wczesniej same obrzeza)ale nie bardzo je widac bo zasypali je piaskiem ...Drugie schody tez juz powstają dzis panowie chyba je powinni ukonczyć...Narazie same obrzeza...i jeszcze zrobili troszkę podejscia pod schody i wytyczyli moje miejsce na zielen...
TAK JUZ WYGLĄDA OD STRONY GARAŻU...
SCHODY FRONTOWE
sCHODY BOCZNE
SCHODY BOCZNE -widok z domu( od góry)aA TU BEDZIE MÓJ SKRAWEK ZIELENI
TU JESZCZE FOTKA Z KAWAŁKIEM CHODNICZKA(zastanawiamy sie czy usunąć ta linię grafitową równoległą z domem)MMATEUSZEK OCZYWIŚCIE MUSIAŁ BYC NA KAŻDEJ FOTCE...BO I ON SPRAWDZAŁ POPRAWNOSC, DOKŁADNOŚC PANÓW BRUKKARZY