Podjazd juz prawie gotowy
Podjazd juz prawie gotowy.kolejne zmagania za Nami...
mieszkamy...
Podjazd juz prawie gotowy.kolejne zmagania za Nami...
Brukarze zaczeli w końcu działać przed Naszą Bellą! Dużo już zrobili ,ale szczerze mówiąc sadziłam ,że szybciej to pójdzie...Prace rozpoczeli od usunięcia wierzchniej warstwy ziemi ( wywieźlismy chyba ze 2 wywrotki ziemi piaskowo-glinowo-czarnej z pozotałościami z budowy typu gruz resztki ceramiki zdachu), potem przyjechały 3 wywrotki czystego piasku...Kostkę układamy dla podniesienia stabilności nawierzchni i jej uszczelnienia na podsypce cementowo-piaskowej... a to co już zostało oprócz podsypi zrobione: obrzeża grafitowe ułozone...
a na koniec szalone błyskawice jakie ostatni często Nas nawiedzają...
Gabrzsiu tak a propo deszczu...masy racje +mam nadzieje, ze juz nie bedzie nam straszny,bo i tak mamy male problemy z nim...cala woda z ryniien splywala nam pod sciany i teraz mamy takie oto widoki w piwnicy.
kratka sciekowa przed drzwiami w piwnicypomijajac moje stopz heheh
mamz nadzieje ze ten problem nie bawem ustapi
Witajcie!
w końcu dojechało do nas 2/3 dostawy kostki brukowej: kolor LATTE i krawężniki oraz cement a jutro prawdopodobnie ma dotrzeć kolor GRAFIT.
Witajcie!
U Nas powolutko do przodu...od jakiegoś czasu-w miare jak czas Nam pozwala karmimy Nasze ściany emulsją białkującą...Mamy nadzieję,że sciany się najedzą a potem...potem ściany pokolorujemy i będa wyglądały pieknie...
narazie góra zabiałkowana...prócz sufitów...
Komentarze